Jazda pociągiem w Indiach to jedna z czynności, których koniecznie należy spróbować. Jazda pociągiem jest kompromisem pomiędzy droższym, ale znacznie szybszym samolotem a najtańszym, ale za to najwolniejszym (i najmniej pewnym) autobusem. Do pokonywania większych odległości bardzo dobrze nadaje się wagon sypialny oraz pora nocna. Można próbować wtedy pospać 😉 Wewnątrz pociągu Po znalezieniu odpowiedniego…
Kategoria: Azja
Radosna stolica
Chociaż nie było łatwo, to udało nam się odnaleźć hostel. Jego wejście było ukryte głęboko, gdzieś w uliczce szerokości pozwalającej jedynie na to, aby dwie osoby mogły sie minąć, ale nic więcej 😉 Czasem te uliczki się krzyżują, więc trochę więcej miejsca jest i nawet wpada jakieś światło 😉 W hostelu dowiadujemy się że bilety…
Na wschód, po duchowe oświecenie ;)
Po kilkugodzinnym nicnierobieniu na lotnisku w Sharjah (Zjednoczone Emiraty Arabskie), pora ruszyć tyłek i udać się w kierunku bramek. Nie wiem kto wymyślił takie idiotyczne połączenie tj. security check z bramką, ale kolejka przed tym jest tak długa, że chyba do samolotu wsiądziemy na styk. Ok, udało się przejść kontrolę bezpieczeństwa, do odlotu mamy 15…
Iran – podsumowanie
Pilot właśnie podjął ważną decyzję. Uznał, iż siła ciągu oraz prędkość są wystarczające aby pociągnąć stery do siebie i w efekcie rozpocząć wznoszenie. Koła samolotu, w którym się znajdujemy odrywają się od ziemi. Chociaż jeszcze jesteśmy w jego przestrzeni powietrznej Iranu, to mentalnie go opuściliśmy z momentem znalezienia się w powietrzu.To co pozostało na ziemi…
Odkrywamy starożytną Persję
Persepolis… najpiękniejsze starożytne miasto, kolebka cywilizacji… To jak piramidy w Egipcie, jak Machu Picchu, jak Akropol, jak Biedronka w Skierniewicach! Bez wzgledu na czas i koszty postanowiliśmy zwiedzić je z naszym gospodarzem Mahmoudem (u niego i jego sympatycznej żony Mehrane gościliśmy przez kilka dni…). Podróż w dobrym towarzystwie Dojazd z Shiraz zajmował około 1,5 godziny…
Shiraz – miasto kwiatów i poetów
W końcu przyszedł moment, kiedy musimy się pożegnać z naszym pokojem zbudowanym ze słomy i gliny. Pan Reza zamawia nam Snappa (taki irański Uber), którym dostaniemy się do terminala autobusowego (tego na zadupiu, gdzie psy dupami szczekają 😉 ) Aplikacja szuka kierowcy i pokazuje cenę za przejazd. Wyszło 69.000 IRR (niecałe 0.5 EUR – śmiesznie…
Pośrodku niczego
Po dotarciu do terminala Kaveh w Isfahanie, zachwycamy się jego doskonałą organizacją (chętnie byśmy sobie życzyli jak najwięcej takich w kraju nad Wisłą). Tablica z rozkładem jazdy w formie elektronicznej zawierająca również informację o tym który przewoźnik realizuje dany przejazd. Takie rozwiązanie znacznie przyspiesza kupno biletu, bo wiemy od razu do którego okienka podejść. Każdy…
Isfahan – zupełnie inna bajka
Najpierw pożegnanie ze stolicą Przyszedł moment, gdy czas naszego czterodniowego pobytu w Teheranie dobiegł końca. Z powodów opisanych wcześniej, nie było nam żal go opuszczać. Chociaż bardzo się staraliśmy, chociaż zrobiliśmy kilka podejść , to nie polubiliśmy się ze stolicą. Może nie mieliśmy nikogo, kto mógłby nam go pokazać z innej, lepszej strony? Może pora…
Irańczycy nie dadzą ci zginąć! (chyba że od smogu)
Szczęśliwi wylądowaliśmy w Teheranie, przechodząc pozytywnie cały proces otrzymania wizy „on arrival” (nie obyło się bez pomocy zaprawionego w boju Szymona i jego zaradnej żony). Skoro udało się przezwyciężyć przeciwności losu oraz pokonać nawet tutejszą biurokrację, najwidoczniej miasto przywita nas z otwartymi ramionami. Długą trasę z lotniska (metrem i piechotą) pokonaliśmy dość sprawnie dzięki nieocenionej…
Komediodramat pt. „Terminal”
Przyszedł moment, kiedy meczetowym podbojom w mieście sułtanów trzeba było powiedzieć: stop. Moment z jednej strony smutny, bo w mieście czuliśmy się z każdym dniem coraz bardziej swojsko… Z drugiej jednak strony ciekawość kolejnego miejsca sprawiła, że bardzo sprawnie pokonaliśmy trasę na plac Taksim w Stambule, aby tam wsiąść w busa na lotnisko. Jeszcze tylko…