Po kilkugodzinnym nicnierobieniu na lotnisku w Sharjah (Zjednoczone Emiraty Arabskie), pora ruszyć tyłek i udać się w kierunku bramek. Nie wiem kto wymyślił takie idiotyczne połączenie tj. security check z bramką, ale kolejka przed tym jest tak długa, że chyba do samolotu wsiądziemy na styk. Ok, udało się przejść kontrolę bezpieczeństwa, do odlotu mamy 15…
Autor: Piotrek S
Iran – podsumowanie
Pilot właśnie podjął ważną decyzję. Uznał, iż siła ciągu oraz prędkość są wystarczające aby pociągnąć stery do siebie i w efekcie rozpocząć wznoszenie. Koła samolotu, w którym się znajdujemy odrywają się od ziemi. Chociaż jeszcze jesteśmy w jego przestrzeni powietrznej Iranu, to mentalnie go opuściliśmy z momentem znalezienia się w powietrzu.To co pozostało na ziemi…
Shiraz – miasto kwiatów i poetów
W końcu przyszedł moment, kiedy musimy się pożegnać z naszym pokojem zbudowanym ze słomy i gliny. Pan Reza zamawia nam Snappa (taki irański Uber), którym dostaniemy się do terminala autobusowego (tego na zadupiu, gdzie psy dupami szczekają 😉 ) Aplikacja szuka kierowcy i pokazuje cenę za przejazd. Wyszło 69.000 IRR (niecałe 0.5 EUR – śmiesznie…
Pośrodku niczego
Po dotarciu do terminala Kaveh w Isfahanie, zachwycamy się jego doskonałą organizacją (chętnie byśmy sobie życzyli jak najwięcej takich w kraju nad Wisłą). Tablica z rozkładem jazdy w formie elektronicznej zawierająca również informację o tym który przewoźnik realizuje dany przejazd. Takie rozwiązanie znacznie przyspiesza kupno biletu, bo wiemy od razu do którego okienka podejść. Każdy…
Isfahan – zupełnie inna bajka
Najpierw pożegnanie ze stolicą Przyszedł moment, gdy czas naszego czterodniowego pobytu w Teheranie dobiegł końca. Z powodów opisanych wcześniej, nie było nam żal go opuszczać. Chociaż bardzo się staraliśmy, chociaż zrobiliśmy kilka podejść , to nie polubiliśmy się ze stolicą. Może nie mieliśmy nikogo, kto mógłby nam go pokazać z innej, lepszej strony? Może pora…
Komediodramat pt. „Terminal”
Przyszedł moment, kiedy meczetowym podbojom w mieście sułtanów trzeba było powiedzieć: stop. Moment z jednej strony smutny, bo w mieście czuliśmy się z każdym dniem coraz bardziej swojsko… Z drugiej jednak strony ciekawość kolejnego miejsca sprawiła, że bardzo sprawnie pokonaliśmy trasę na plac Taksim w Stambule, aby tam wsiąść w busa na lotnisko. Jeszcze tylko…
Gdzie wzrokiem nie sięgniesz – tam meczet!
Droga z lotniska zajęła nam około godzinę, wysiedliśmy w okolicach placu Taksim, który znajduje się w dzielnicy Beyoğlu. No dobra, jesteśmy prawie na miejscu – pozostało nam tylko 8km do miejsca spoczynku 😉 Udało nam się namierzyć metro, więc czas zejść pod ziemię i przejechać trzy przystanki, dzięki czemu znaleźć się jeszcze bliżej „domu”… Tutaj…
Deszcze niespokojne…
Białe szaleńswo dopadło południe Turcji, na naszej „małej” górce zrobiła się zima. Temperatura spadła do -5 stopni. W czasie kiedy nas zalewały hektolitry deszczu, na górze która zniknęła w chmurach, spadł sobie śnieg i tak już postanowił zostać 😉 Przez to oraz fakt, że pogoda była bardzo niestabilna, musieliśmy odpuścić próbę wejścia na nią. Właściwie…
Na dobry początek i grudniowe temperatury – Turcja!
Po blisko 2 godzinach opóźnienia, udało nam się oderwać od polskiej ziemi i odlecieć obierając południowo-wschodni kierunek. Po 2.5h lotu w samolocie pełnym naszych kochanych rodaków, którzy od razu skorzystali z okazji na super tanie perfumy czy perfumowane trunki, sprzedawane na pokładzie naszej maszyny latającej. Niektórzy chyba nie mogli się powstrzymać do końca lotu, przed…
„Ten, kto znalazł się za drzwiami, pokonał najtrudniejszy etap podróży”
To duńskie przysłowie idealnie pasuje do obecnej sytuacji… Ostatnie miesiące to właściwie jedno wielkie zamykanie za sobą różnych drzwi! Kiedy na samym początku myślisz o podróży, kiedy jest ona dla Ciebie jeszcze czymś bardzo abstrakcyjnym, wszystko co Cię czeka w związku z jej rozpoczęciem, wydaje się proste, łatwe i przyjemne. Zbiorę kasę na podróż, zwolnię…